W miniony weekend koty wychodziły mi spod maszyny jeden za drugim!
Rudy kociak:
Rudy kot
Zielony kociak
Zielony kot:
Jesienny kot:
Nabyłam wczoraj kurtkę, z kołnierzem z futerka. Nie znoszę takich detali, więc kołnierz w trybie natychmiastowym został odpięty. Teraz chodzi z nim Skarpeta. Dosłownie z nim chodzi: do miski, do kuwety...i spała też dzisiaj z kołnierzem, a nie ze mną.
I tak się zastanawiam: z czego to futerko jest? Hmm...
Kotami nie da się zanudzić ;D a tym bardziej jak są takie piękne ;)
OdpowiedzUsuńDruga poduszka jest urocza! te kolorki, moje ulubione! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuń