Obserwatorzy

wtorek, 31 stycznia 2017

Trochę kolorów

Zimno, wciąż zimno. Szczęśliwie nie ma wiatru. I szczęśliwie dni są słoneczne. I aż człowiek ma wrażenie, że już za chwileczkę, już za momencik świat się rozzieleni! Przyznam się, że któregoś dnia nawet oglądałam krzaki, czy przypadkiem paków nie mają...wiem, wiem, to naiwność z mojej strony była.
Z tej tęsknoty za zielenią z mojej szafy zniknęły dwie wiosenne tkaniny :-), no dobra: kawałki tkanin :-).


Kup mnie


Kup mnie
Kociarą jestem- każdy to wie. Jakie było moje zaskoczenie, że nerki z końmi mają powodzenie większe od tych kocich! No było, było. Pewnie "koniarze" się ucieszą, jak zobaczą, że jest jeszcze jedna, która od miesięcy czekała na uszycie...

Z każdym nowym zwierzakiem M się śmiał, że zwierzyniec się nam powiększa. Jak w moim asortymencie pojawiły się nerki, to M powiedział:
"no ładnie, najpierw zwierzętami, a teraz i organami będziesz handlować...!"
I wyobraźcie sobie jego minę, jak z dumą mu prezentowałam "końską nerkę"!

Kup mnie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zaglądacie, a tym bardziej, że piszecie :-) Ania