Krótko, bo zarobiona jestem. A po telefonach czuję, że święta się zbliżają!
Paczka doszła, i dostałam wielkie WOW!, więc się chwalę :-)
Kochani, moja kota Skarpeta, postanowiła w tym roku ( a to jej pierwsze święta) pomóc Gwiazdorowi (dla Poznaniaków) lub św. Mikołajowi ( dla reszty Polski) i została pomocnicą tegoż miłego pana. Udało mi się ją utrwalić w czasie przymiarki stroju służbowego i oto ona:
Ozdobiona abstrakcją patchworkową ( nie mogłam się powstrzymać) i z moją pierwszą wszytą metką (też się nie mogłam powstrzymać).
Poduszka jest prezentem dla Zuzy, która (powtórzę i podkreślę raz jeszcze) uratowała wraz z Rodzinką, Skarpetę i jej siostrę. Dziękuję Wam Kochani!
A ja lecę, bo Święta mnie gonią :-)
Fantastyczna poducha! Podziwiam taki zmysł do patchworkowych prac, bo wychodzą z tego niepowtarzalne małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńPrzefantastyczna świąteczna poducha! Podziwiam zmysł do takich patchworkowych prac, bo powstają z tego niepowtarzalne, małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Mnie najbardziej cieszy "wow" od nowych właścicieli- to jest w tym moim szyciu najpiękniejsze :-)
UsuńTaki prezent to i ja bym chciała dostać :)
OdpowiedzUsuń