Na razie jest tak:
Przyznam, że w rzeczywistości wyglądają lepiej :-).
Chwilowo jednak czerwienie idą na bok.
Ewa przyjeżdża, więc czas zrealizować dla niej COŚ, co będzie na stałe mieszkać pod fotelem w jej samochodzie... . Oczywiście pokazać nic nie mogę, bo jak niespodzianka, to niespodzianka.
Dokupiłam nici do beżowego kocyka, więc jak przyjdzie jego kolej...to dokończę.
Do dzieła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zaglądacie, a tym bardziej, że piszecie :-) Ania