Oj, oj!
Niektórzy mieli 4 dni wolnego. A inni nawet i tydzień! Mam nadzieję, że wszyscy wypoczęli :-)
A ja? A ja miałam ( mam) weekend pełen zmian. Oczywiście wszystko było zaplanowane, ale...
coś się przesunęło, coś się odwołało, ktoś komuś niespodziankę zrobił... i tak wszystko się toczyło (tyczy) obok moich planów.
Dzisiaj
rano myślałam, że już nic się nie może wydarzyć niezgodnego z moim
założeniem, i o poranku zaplanowałam ostatni dzień weekendu! Nie
potrzebnie... już się pozmieniało!
W planach miałam błysnąć ( też) szyciem...
"Błyszczę" mini pieskami :
chociaż tyle...
Ale fajniutkie mini pieski. Słodziaki. Ten czerwony....ach....moje kolorki i wzorek:) Cudaśne. A plany? Czasami tak się zmieniają bez konsultacji z nami:) najważniejsze aby takie zmiany zbytnio nie dezorganizowały...
OdpowiedzUsuńUrocze psiaki :-)
OdpowiedzUsuń