Miniony tydzień przechorowałam...spałam...marudziłam...i choć jeszcze nie całkiem mam poczucie, że stanowimy z moją głową jedność, to wczorajszy dzień musiał wyglądać tak jak wyglądał. Co jakiś czas Poznań szyje się spotyka u sobie szyjemy, plotkujemy...zajadamy się ciachami i ogórkami ;-)
No i wczoraj był dzień takiego spotkania, jeszcze w piątek wątpiłam czy dam radę. Jeszcze wczoraj rano, jak skończyłam pakowanie, opadłam z sił. Ale dotarłam, wytrwałam do końca i nie żałuję! Żałowałabym, gdybym nie dotarła...
Tematem spotkania był recykling. Kiedyś dostałam bluzkę od koleżanki, że pewnie coś z niej zrobię i długo wisiała w szafie, żeby stać się moją bluzką.
Stan pierwotny:
Stan końcowy:
Miałam też zaległą poduchę dla starszaka...
I co prawda w planach nie miałam, ale w posiadanie, przez uszycie, weszłam:
Kapcie są wspaniałe! I będę sobie teraz szyć takie!
Ewa- dziękuję za bluzkę :-)
Kasia- dziękuję za wszystkie inspiracje ;-)
Zdjęcia: Zakład w budowie, Kasia - dziękuję!
cała przyjemnść po mojej stronie :) ale bez Twoich talentów nic by z tego i tak nie wyszło, a więc pochwały tylko dla Ciebie Aniu!
OdpowiedzUsuńWidać, że to było bardzo udane spotkanie :)
OdpowiedzUsuń