Walentynki, niektórzy je pochwalają, inni nimi gardzą. A mi od tego roku walentynki będą się kojarzyć ze ślubem bliskich mi osób :-). W pewnym sensie połączyły nas koty, a w szczególności Skarpeta. Dlatego też uznałam, że pamiątka powinna być kocia.
Panna Młoda :
Pan Młody:
I na odwrocie szczegóły, żeby nie zapomnieli kto, kiedy i która ciotka tak ich "uszczęśliwiła"
Młoda Para zostaje przeze mnie zgłoszona na kocie wyzwanie
TUTAJ
Super;)
OdpowiedzUsuń:) fajne
OdpowiedzUsuńA ja lubię walentynki:) Słodziaki z tych kociaków!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuń