Nie lubię, zaczynać nowego, gdy jedno jest nie skończone. To tak informacyjnie. W rzeczywistości mam mnóstwo naszykowanych do dokończenia rzeczy. Zapewne, gdybym tylko kończeniem się zajęła, to ...ho...ho...zeszłoby mi trochę...
Jedni lubią kropki. Inni lubią kwiatki. A moi patchworkowi bracia są dla tych (tej) co i kwiatki i kropki lubi.
I kotów to nie koniec! Jeszcze stado całe czeka na ostatnie ukłucie igła!
Śliczniutkie kocięta ^^ ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś kolory :) Szczególnie podoba mi się ten z ukośnym grzbietem, ale oba koty są świetne :)
OdpowiedzUsuń