Obserwatorzy

sobota, 4 stycznia 2014

Nowy Rok

I znowu świętowanie. Sklepy pękały dzisiaj w szwach, w spożywczych z koszyków się ludziom wysaypywało, jakby długie świętowanie się dopiero zaczynało. A w nie-spożywczych pełno klientów typu: spacerowicz, czyli chodzą, robią bałagan i nie kupują :-)

Dobra, dobra....

Lubię Małgorzatę Kalicińską, i nie żebym znała osobiście, ale lubię co pisze - czyta się lekko, a potem długo się człowiek zastanawia nad otaczającą rzeczywistością..... P. Małgorzata dzisiaj napisała o Nowym Roku - TUTAJ. I przypomniała mi tym samym, jak tata za wcześnie otworzył szampana i potem przytrzymywał stary rok - tzn, korek od szampana:

A potem lekki torcik:
biszkopty+ krem ajerkoniakowy (gellwe za 3,29) + galaretka = polecam!
dekoracja jest moim "dziełem", więc nie ma co podziwiać...po prostu nie umiem dekorować potraw :-),

2 komentarze:

Dziękuję, że zaglądacie, a tym bardziej, że piszecie :-) Ania