Wczoraj dzień miałam trochę niezgodny z planem, wrrr... jak wróciłam to nie wiedziałam za co się zabrać. Do tego bardzo mi się chciało szyć, wręcz uznałam, że jestem uzależniona od szycia. Jak nie szyję, to się złoszczę...pomysły mi się mnożą...tkaniny kupuję też nałogowo...oj niedobrze, niedobrze...
W takich rozmyślaniach i doskokach do maszyny, powstała poduszka:
|
granat z niebieskim i trochę złota |
|
kot w czapce, bo pogody teraz takie niepewne |
|
przepikowana w skosy zygzakiem |
|
tył w kropeczki |
|
z "podpisem" |
|
|
|
Jeśli ktoś wie jak wydłużyć dobę o 3-4 godziny, to proszę o kontakt :-)
Podusia jest przesliczna :). Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i zapraszam częściej, a także zapraszam na candy (prawy górny róg) :-)
UsuńFajna poduszka. Lubię takie patchworkowe podusie.
OdpowiedzUsuńczasami czym mniejsze elementy, tym większa zabawa :-)
UsuńFajne te Twoje poduchy są ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń:-) będzie więcej :-) nie tylko poduch :-)
UsuńJak Ty tworzysz takie cuda w doskokach do maszyny???? Ulżyło mi trochę , bo myślałam, że tylko ja jestem uzależniona od szycia i od tkanin...;) A jest na to jakieś lekarstwo ?;) hihi
OdpowiedzUsuńz tym lekarstewem, to pewnie jak z tą dobą :-)
UsuńPoducha cudna! A jak znajdziesz sposób na przedłużenie doby, daj znać. Bo niestety(!) spać jednak trzeba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkiedyś brałam żelazo ( już go nie robią) i potrzebowałam wtedy 3h snu ma dobę :-)
UsuńGdybym ja to wiedziała, to byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie;)
OdpowiedzUsuńi tak jesteśmy szczęśliwe! czasami najszczęśliwsze!
Usuńbardzo porządny kot! :D
OdpowiedzUsuńmetody na wydłużenie doby neistety nie znam, ale kiedyś ją odkryję i zrobię fortunę :)
dziękuję, niebawem kolejne koty :-) czy porządne ... mam nadzieję, że to sprawdzisz :-)
Usuń