Obserwatorzy

poniedziałek, 22 września 2014

cichaczem...

Wiem, wiem zaraz będzie dyskusja: kiedy należy ruszyć ze świętami?
Jedni powiedzą w grudniu.
Drudzy odpowiedzą: jak w grudniu? a kiedy nabyć prezenty na mikołajki?
Następni: po Wszystkich Śwętych...
a kolejni: ja po Wszystkich Świętych?! ...

I tak można w nieskończoność...

Dawno, dawno temu, kiedy pracowałam w firmie na K, w lipcu przyśniło mi się Boże Narodzenie, takie piękne, wymarzone! Jadąc do pracy byłam wciąż w tym śnie, tak mi się podobało! A w pracy...cóż nie napiszę, że szara rzeczywistość...bo w drukarce czekały etykiety ni mniej ni więcej tylko świąteczne. I nie był to błąd systemu :-)

A w mojej ulubionej firmie na W :-) artykuły świąteczne pojawiały się w 3 tygodniu września. Grzybki, listki i jeżyki sprzedawały się nam na równi z lampkami na choinkę.

Oj, długo by opowiadać, a moim celem nie jest Was zamęczyć opowieściami o firmach na K, na C, na W...

Osobiście przyzwyczaiłam się przez lata spędzone w firmie W, że prezenty świąteczne, miałam już w takim wrześniu załatwione :-). I kiedy pod koniec września pojawiały się dekoracje świętami pachnące, to miałam jeszcze czas na przemyślenie drobiazgów i do domu i dla bliskich. I tak, gdy przychodził grudzień i szaleństwo zakupów nie jednego doprowadzało do szału; ja spokojnie się cieszyłam z tego co już miałam!

Myślę, że nie zatrzymamy tej machiny, która temat świąt uruchamia już...latem. w końcu w fabryce bombek, produkcja trwa cały rok. A żeby wszędzie bombki dojechały na czas, i żeby ich nie zabrakło, to - pewnie- latem są one już zamawiane. Jesienią dojeżdżają do magazynów, a magazyny kosztują...i żeby obniżyć koszty handlowcy tupią nogami, żeby jak najszybciej wypuścić na rynek swoje zdobycze... A my - klienci - nie możemy się oprzeć ich urokowi i kupujemy...
Tak to się kręci. I kręcić się będzie. I nie tylko duże firmy tak mają. Rękodzielnicy też potrzebują czasu na realizację swoich świątecznych planów!

W sieci nieśmiało zaczynają się pojawiać tkaniny z motywami świątecznymi. Myślę sobie, że dobrze, bo każdy będzie miał czas na odnalezienie TEJ właśnie tkaniny, która w tym roku wprowadzi do domu TĄ wymarzoną atmosferę. Pewnie nie jednej osobie uda się uniknąć szybkich i prawie zadowalających zakupów.
Na portalach z rękodziełem pojawiły się już piękne szydełkowe bombki i aniołki...cuda po prostu! Może trochę  ten napis "nowość" dziwnie jednak wygląda na bombce we wrześniu, ale co tam! napis napisem, a dzieła piękne!

Przyznam się, że podziwiam już od kilku tygodni i planuję swoje święta...które pewnie jak co roku i tak i tak mnie zaskoczą! Ech...

Kramiku pojawił się pierwszy materiał i pierwsze tasiemki! W gwiazdkach się zakochałam! Kiedy mój kawałek wisiał po zdekatyzowaniu, to nie mogłam się na niego napatrzeć! A ile pomysłów na prezenty się pojawiło...ho, ho...




Nożyczki poszły w ruch! Maszyna poszła w ruch! I patrząc na górę czekającą na wykończenie, cieszę się, że święta za 3 miesiące - może zdążę!




5 komentarzy:

  1. czas na przygotowanie świątecznych drobiazgów zależy tez od tego ile ich mamy do zrobienia, jesli niewiele to można sobie poczekać na najpiękniejsze tkaniny itp itd, gdy mamy sporo upominków do zrobienie to zdecydowanie wcześniej nalezy się za to zabrać, a gdy chcemy uszytki puścić w świat to już w ogóle najlepiej zaraz po Wielkanocy zabrać się za mikołajkowe upominki :) a gwiazdkowa bawełna pełna uroku jest

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ja chyba powoli powinnam się zabierać za poszukiwanie inspiracji, bo w okolicach Świąt sama będę wyglądała jak bombka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gwiazdka cudna. :) Też mam taki materiał. ;P

    A co do Świąt... no cóż. Ja odmawiam zimy, śniegu, ciemności i wszystkiego. Jeżeli w ogóle będę coś robić to najszybciej w grudniu. ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu ależ Ty jesteś zapobiegliwa...podziwiam szczerze. Ja od ponad 20 lat postanawiam sobie, że "w tym roku będzie inaczej", ale jakoś tak konsekwencja gdzieś mi umyka. Potem tradycyjnie robię wszystko na ostatnią chwilę i do wigilijnego stołu zasiadam z przysłowiowym językiem do kolan. Może w tym roku będę mądrzejsza i spróbuję skorzystać z Twojego patentu :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zaglądacie, a tym bardziej, że piszecie :-) Ania