Wycięte i co teraz...
Kontrola jakości:
Kanapkowanie - trzeba mocno naciągnąć, żadnych fałdek
Może ci pomóc?
Nie, to nie, prosić się nie będę:
A po pracy zasłużony odpoczynek:
Od siebie tylko dodam, że do bani z takim wolnym. Miasto przejechałam wzdłuż, w szerz, i w poprzek też. Oczywiście wszystkiego nie załatwiłam, bo jak człowiek chce kupić, to ... nie ma :-( buuu
teraz już rozumiem dlaczego Twoje prace powstają w takim zawrotnym tempie skoro masz takich cudownych pomocników :)
OdpowiedzUsuńNo i wyszło na to, że ja tylko siedzę na kanapie i zdjęcia pstrykam, ech...
UsuńMoje koty też zawsze chętne do pomocy;) Już na studiach najlepsze do leżenia były moje notatki;)
OdpowiedzUsuńMój pies uwielbiał notatki i zeszyty! A Skarpeta ma świra na punkcie długopisów!
UsuńZ takimi pomocnikami, może i dłużej ale za to ciekawiej;)
OdpowiedzUsuńCo miało powstać z tego?
Kochana, nie miało, a powstanie :-) zdradzę tylko, że nie dla kota, a dla psa :-)
UsuńŁo Matko! Z takimi pomocnikami to robota sama się robi, hihihi.
OdpowiedzUsuń