Niby jestem bardzo nowoczesną kobietą. Niby wszystko co potrzebne mam w laptopie. Ale ciągle potrzebuję jakieś papiery. Kiedyś się mówiło, że Matki Polki dźwigają pyry, a teraz Kobiety Pracujące noszą wszystko. Zapragnęłam odpowiedniej torby. Zamówiłam, otrzymałam i to nie był strzał w 10 :-(. Ogólnie mi się podoba, nie mam problemów z zamknięciem, kiedy jest pełna. Niestety rączki chyba mi długo nie wytrzymają, a i drobiazgi "biegają" luzem :-(. Absolutnie, nie jest to wina pani, która mi ją szyła :-) Sama sobie tak wymyśliłam...
Człowiek najlepiej uczy się na błędach.
A że dawno nie było, to torba z kotem zapewne Was zaskoczy:
Z tyłu, czerwona ( a piękna jest ta czerwień) kieszeń:
Boki są mocne, solidne i czerwone...
Zapinana na suwak, oczywiście czerwony
A w środku czerwona (!) podszewka:
Z jednej strony 3 kieszenie:
A z drugiej dwie:
Rączki są czarne :-), krótkie- takie akurat do rączki.
O ja nie mogę, jaka świetna torba!!! Strasznie mi się podoba. Zakochałam się w niej !
OdpowiedzUsuńKażdemu się może zdarzyć, głowa do góry - czas pomyśleć o kolejnej, przecież nie zaszkodzi mieć więcej niż jedną :) Twoja z kotem bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńAż strach pomyśleć co Ty nosisz w torbie ;-) Czerwone wnętrze? To mnie zaskoczyłaś.
OdpowiedzUsuń